Nowy stopień wodny na Wiśle

2.01.2018

W ostatni piątek roku 2017 Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydał decyzję uzgadniającą budowę nowego stopnia wodnego na Wiśle poniżej Włocławka. Rok temu, dla bliźniaczej inwestycji, o takich samych skutkach środowiskowych, ten sam organ odmówił uzgodnienia, powołując się na jej niezgodność z polskim i unijnym prawem. Koalicja Ratujmy Rzeki alarmuje, że piątkowa decyzja rozpoczyna kolejny, po sporze o Dolinę Rospudy i Puszczę Białowieską, ostry konflikt dotyczący łamania przez Polskę prawa ochrony środowiska.

Koalicja Ratujmy Rzeki, do której należą m.in. 33 polskie organizacje ekologiczne, krytykując wydaną 29 grudnia decyzję, wskazuje 2 kluczowe argumenty przemawiające przeciw tej inwestycji: brak dowodów potwierdzających potrzebę jej realizacji oraz sprzeczność z polskim i unijnym prawem środowiskowym.

Od niemal 20 lat lobbyści powtarzają, że trzeba ratować stopień Włocławek przed katastrofą budowlaną poprzez budowę nowej zapory, ok. 30 km poniżej istniejącej. Tyle, że zagrożenia stopnia Włocławek nie udowodniono w raporcie o oddziaływaniu na środowisko –podstawowym dokumencie stanowiącym podstawę decyzji RDOŚ.
Od kilkunastu lat słyszę, że stopień Włocławek zaraz się zawali – mówi Przemysław Nawrocki z Fundacji WWF Polska, członka Koalicji  tymczasem w ostatnich latach Rząd na remont stopnia wydał ponad 120 mln zł. Jeśli prace te nie poprawiły istotnie stateczności stopnia, oznaczałoby to, że wydane na nie pieniądze, w większości pochodzące z Unii Europejskiej, zostały zmarnowane.

Poprzedni Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydając w styczniu 2016 r. negatywną decyzję w sprawie budowy nowego stopnia na dolnej Wiśle powołał się na znaczące negatywne oddziaływanie inwestycji na wody powierzchniowe oraz na obszary Natura 2000. W uzasadnieniu tamtej decyzji czytamy, że w świetle obowiązującego prawa Organ nie mógł uzgodnić inwestycji. Dzień po wydaniu tej negatywnej decyzji dyrektor został zdymisjonowany...

Według Koalicji Ratujmy Rzeki decyzja środowiskowa dla budowy nowego stopnia jest sprzeczna z unijną Dyrektywą Siedliskową i Ramową Dyrektywą Wodną oraz polskimi ustawami – o ochronie przyrody i Prawem wodnym. Jacek Engel z Fundacji Greenmind, członka KRR wyjaśnia: Prawo polskie i unijne jest w tej sprawie jednoznaczne: Mamy do czynienia z inwestycją o znaczących nieodwracalnych negatywnych skutkach dla kilkunastu obszarów Natura 2000 oraz kilku tzw. jednolitych części wód w dorzeczu Wisły. Organ nie może wydać pozytywnej decyzji w sytuacji, gdy istnieją warianty alternatywne, znacząco mniej szkodliwe dla tych obszarów. A te istnieją.

Ekologiczne organizacje pozarządowe uczestniczące w postępowaniu zapowiadają złożenie odwołania od wydanej decyzji. Jeśli to nie pomoże, nie zawahają się przed złożeniem skargi do Komisji Europejskiej. Zdaniem Koalicji jest to ostatni moment, żeby wyciągnąć wnioski z batalii o Rospudę. W tamtym przypadku, po przesłaniu skargi przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości, wycofano się ze szkodliwego środowiskowo wariantu  zmieniono przebieg trasy obwodnicy Augustowa, by nie zniszczyć obszaru Natura 2000. I to pomimo znacznego zaawansowania budowy. Od lat znane są warianty alternatywne w stosunku do budowy nowego stopnia na dolnej Wiśle. Były wskazywane m.in. w opracowaniach zlecanych przez Rząd, w opiniach Krajowej Komisji ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko i Państwowej Rady Ochrony Przyrody.